Bez wątpienia, ten rok zaskoczył i rozczarował wielu z nas.
Pokazał nam, jak w jednej chwili, nasza normalność i codzienność stały się odległym marzeniem. Nagle spotkania z przyjaciółmi, wyjście na miasto czy choćby tak oczywiste rzeczy jak zawożenie dzieci do szkoły czy inne zajęcia stały się wspomnieniami za, którymi tęsknimy.
Ten rok to także ból, poczucie straty, niepowodzenia, niektórzy stracili bliskich, podupadli na zdrowiu albo potracili pracę

.
Jednak niezależnie od naszych osobistych doświadczeń, ważne jest abyśmy mimo wszystko znaleźli coś pozytywnego, coś za co możemy poczuć wdzięczność, dzięki której odkryjemy w sobie siłę by iść dalej do przodu.

Dlatego Kochani, nim ten Rok się skończy zaakceptujmy poczucie smutku, złości, niesprawiedliwości. A następnie rozejrzymy się wokół i doceńmy wszystko to, co Nas otacza, to co się wydarzyło pomimo pandemii
albo właśnie, to co się nie wydarzyło w trakcie pandemii…

Pamiętajmy, że mamy niezwykłą zdolność adaptacji, o której z wygody pewnie zapomnieliśmy ale to dzięki tej umiejętności jesteśmy w stanie przetrwać i rozwijać się w ciężkich czasach. Sytuacja jest jaka jest

a My musimy wierzyć, że opanujemy trudności, znajdziemy możliwości i stworzymy lepszy, zdrowszy swój kawałek świata
.

Dlatego życzę Wam i sobie w Nowym Roku:
- Wiary, że możemy stawić czoła niechcianym i nieoczekiwanym wyzwaniom dzięki, którym staniemy się odważniejsi i silniejsi
- Wiary, że świat stanie się lepszy, zdrowszy i spokojniejszy
- Szybkiego powrotu do normalności
- Wdzięczność na codzień
- Energii życiowej i dobrego zdrowia zarówno psychicznego, jak i fizycznego
